wtorek, 14 lutego 2012

inżynierowie i poeci są z Ziemi

ResearchBlogging.org Popularny stereotyp głosi, że zajmujący się naukami ścisłymi są społecznie nieprzystosowani do stopnia graniczącego z patologią, artyści i humaniści zaś ekscentryczni, wiodą bogate życie wewnętrzne i żywot lekkoduchów... Zresztą! Pewnie i tak się już domyślacie, że w dzisiejszym odcinku przyjrzymy się właśnie temu poglądowi!

Wiele napisano na temat przysłowiowej granicy pomiędzy geniuszem a szaleństwem. Z badań wyłania się obraz sporego spektrum zróżnicowania ludzkich mózgów, kwestionując nasze rozumienie tego, co nazywamy normalnym, przypominając jednocześnie, jak bardzo potrzebujemy różnorodności. Wydaje się, że owa szczególna kreatywność, której owoce cieszą nasze umysły, jest częścią tego samego spektrum, do którego przynależą niektóre zaburzenia psychiczne.

Przeprowadzony niedawno internetowy sondaż elity narodu amerykańskiego, obiecujących studentów prestiżowego Princeton University pokazał, że wśród rodzin przyszłych inżynierów i humanistów można zauważyć pewne wzorce występowania zaburzeń psychicznych. Tutaj tkwi oczywiście pierwszy diabeł badania - próby tej nijak nie można nazwać reprezentatywną dla rodzaju ludzkiego, jako, że przedmiot badań psychologii, amerykańscy studenci, *znani są z tego, że reszta ludzkości jest inna. Próba składała się przede wszystkim z osób o wysokim statusie socjoekonomicznym, z dobrym dostępem do opieki zdrowotnej (co jest szczególnie istotne w kraju o tak dużych nierównościach, jak USA). Można jednak snuć przypuszczenia, iż dobre warunki do rozwoju mogą być kluczowym czynnikiem pozwalającym wyjątkowym umysłom rozkwitać, w odróżnieniu od tych, które skazane są na zapomnienie - to badanie po prostu tego nie weryfikuje.

Przyszły rocznik 2014 przepytano pod kątem zainteresowań akademickich, światopoglądu, sytuacji demograficznej i kilku dziwnych rzeczy. Co najważniejsze jednak, pytano również o występowanie w rodzinie niektórych zaburzeń natury psychicznej. Co się okazało? Spośród ponad tysiąca studentów, 527 zamierzało wybrać kierunki ścisłe (precyzyjniej, technical majors), 304 nauki społeczne i humanistyczne. Reszta była wciąż niezdecydowana. 22 studentów poinformowało o rodzeństwie dotkniętym zaburzeniem ze spektrum autystycznego (ASD, głównie autyzm typowy, autyzm dziecięcy i zespół Aspergera). Spośród nich, 16 planowało wybór wykształcenia ścisłego. Dalsze różnice znaleziono dla zaburzeń afektywnych (depresja, afektywna choroba dwubiegunowa) i uzależnień. Częściej występowały one u przyszłych humanistów i zajmujących się naukami społecznymi.

Badacze wskazują, że wzmiankowane zaburzenia mają silny komponent genetyczny. Oczywiście istotne w ich rozwoju są również czynniki środowiskowe. W dużym stopniu odziedziczalne są również zainteresowania, czyli przyjemne dla danej osoby formy aktywności, między innymi umysłowej. Badanie dokłada się formującego się powoli obrazu wskazującego na związek pomiędzy tymi dwoma obszarami funkcjonowania człowieka.

Na czym miałby jednak polegać ten mechanizm? Z pomocą przychodzi proponowane przez S. Barona-Cohena rozumienie autyzmu jako skrajnego przykładu działania systematyzującej (porzadkującej) funkcji ludzkiego mózgu. W najcięższych przypadkach jest ono posunięte w sposób uniemożliwiający funkcjonowanie w społeczności. Wydaje się, że złożona natura genetycznego podłoża ASD powoduje, że różne kombinacje genów, przypadłe poszczególnym członkom rodziny, przekładają się na zróżnicowanie form w jakich geny te znajdują wyraz w funkcjonowaniu danej osoby. W wypadku silnej ekspresji i niekorzystnych warunków środowiskowych, dają początek zaburzeniom takim jak zespół Aspergera, w łagodniejszych przypadkach skłaniając do znajdywania upodobania w zgłębianiu wysoce uporządkowanych dziedzin, takich, jak nauki ścisłe i technika. Co ciekawe, w porównaniu z innymi miastami podobnej wielkości, autyzm jest szczególnie rozpowszechniony w Eindhoven, mieście będącym holenderskim zagłębiem IT.

Bardziej problematyczne jest jednak wyjaśnienie fenomenu częstszego występowania zaburzeń emocjonalnych u humanistów. Badacze sugerują, że ich większa zmienność i niestabilność emocjonalna mogą skutkować większą potrzeba ekspresji i słaniać ich do poszukiwań źródeł przeżyć skłaniających się na kondycję człowieczą. Wyniki te są zresztą zgodne z danymi świadczącymi o częstszym występowaniu zaburzeń dwubiegunowych w studentów literaturoznawstwa i różnych zaburzeń emocjonalnych zauważalnych w biografiach artystów i pisarzy. W badaniach osób szczególnie kreatywnych daje się czasem zauważyć w łagodnej postaci charakterystyczne cechy dezorganizacji myślenia obecne u osób dotknięte schizofrenią.
Korzystając z okazji, chciałbym zaprosić zainteresowanych psychologią Czytelników na sąsiedzkie blogi naukowe, gdzie również się o niej pisuje - nic prostszego, Rafała Marszałka i Naturalnie, Mariusza Kędzierskiego. Źle robi ten, kto nie był nigdy na Neurotyku, prowadzonym przez Jędrzeja Kamińskiego. O psychoterapii, zwłaszcza tej systemowej, pisuje zaś Anna Cwojdzińska na swoim blogu.

Grafika:

Źródło:
Campbell BC, & Wang SS (2012). Familial Linkage between Neuropsychiatric Disorders and Intellectual Interests. PloS one, 7 (1) PMID: 22291951
Artykuł dostępny jest w ramach Open Access CC-BY PLoS ONE 
Baron-Cohen, S. (1998). Does Autism Occur More Often in Families of Physicists, Engineers, and Mathematicians? Autism, 2 (3), 296-301 DOI: 10.1177/1362361398023008
Artykuł opublikowany w internecie.
Nettle, D. (2006). Schizotypy and mental health amongst poets, visual artists, and mathematicians Journal of Research in Personality, 40 (6), 876-890 DOI: 10.1016/j.jrp.2005.09.004
Artykuł opublikowany w internecie.

6 komentarzy:

  1. Serdeczne dzięki za reklamę :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Humaniści tworząc oczekują ekstazy a doznają udręki, i stąd cała ich dwubiegunowość. A ścisłowcy się skupiają i czasem nie mogą się "odekupić". Zresztą granica pomiędzy obiema grupami jest płynna, znam chemików którzy piszą wiersze (choć poetów pasjonujących się nauką - ani jednego).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robin Dunbar pisał (w Ile przyjaciół potrzebuje człowiek) o współczesnych ludziach renesansu (lub, jak kto woli, "prawdziwych humanistach") - naukowcach z upodobaniem oddających się działalności artystycznej. Pisał chyba, że to wcale nie taka rzadkość i, że są badania, które pokazują, że wysoka inteligencja ogólna ma prawo korelować z uzdolnieniami twórczymi.

      Także: Richard Feynman

      Usuń
  3. Bardzo dziękuję za linki do blogów. Nareszcie znalazłem, długo poszukiwane, badanie z łososiem w fMRI.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za miłe słowo i linka! ;)

    OdpowiedzUsuń

A co Ty o tym sądzisz?
Autor docenia komentarze podpisane. Jeśli nie posiadasz konta Google, najwygodniej będzie Ci użyć opcji Nazwa/adres URL, przy czym tego drugiego nie musisz wpisywać.