część I, część II, część III
Jak bardzo poniższy opis odnosi się do Ciebie?
- Masz pewne wady, ale na ogół potrafisz skompensować je pozytywnymi aspektami swojej osobowości, w dodatku masz pewne pokłady niewykorzystanych możliwości
- Chociaż na ogół wiesz jak postępować z ludźmi, zdarza się, że czujesz się niepewnie, zwłaszcza w obecności osób których nie znasz zbyt dobrze.
- Z zewnątrz wyglądasz na kogoś zdecydowanego, jednakże zdarza się, iż trapią Cię wątpliwości odnośnie słuszności podjętych decyzji
- Miewasz znaczne obniżenia nastroju, ale zazwyczaj zachowujesz pogodę ducha i optymistycznie patrzysz w przyszłość, zdajesz sobie jednak sprawę, iż niektóre marzenia są nierealistyczne
- Lubisz sport, ale zdecydowanie więcej czasu poświęcasz na jego oglądanie, niż uprawianie
- Jesteś osobą ambitną i zależy Ci na tym, by rodzina, przyjaciele i współpracownicy postrzegali Cię dobrze, w rezultacie, bywasz wobec siebie bardzo krytyczny/a.
- Czasami zamartwiasz się ponad potrzebę, ale jest to raczej wyjątkiem niż regułą.
- Jesteś osobą opanowaną, choć czasami musisz włożyć sporo wysiłku, by utrzymać nerwy na wodzy
- Lubisz towarzystwo innych ludzi, ale miewasz potrzebę spędzenia czasu w samotności
- Zdobyte przez Ciebie doświadczenie podpowiada Ci zachowywanie ostrożności przy otwieraniu się wobec innych ludzi - jesteś osobą przystępną, ale zdarza się, iż zachowujesz dystans
[na ogół] A, ale [niekiedy] ~A
lub odwrotnym, dzięki czemu obstawiamy wszystkie możliwości. Opis został bowiem skonstruowany tak, aby informacje w nim zawarte były w największym możliwym stopniu ogólne i odnosiły się do większości ludzi. Niemal każdy z nas potrafi przypomnieć sobie sytuacje, kiedy - pod wpływem czynników zewnętrznych, emocji - zachował się inaczej niż zwykle, więc wszystko się zgadza, mimo, iż stwierdzenia są wewnętrznie sprzeczne. Sądy zawarte w opisie mają także wydźwięk w większości pozytywny, co dodatkowo ułatwia nam identyfikację z nimi.Podobną demonstrację przeprowadziłem kiedyś na zszokowanych kolegach z klasy, w 1948 na swoich studentach wykonał takie doświadczenie B. R. Forer, któremu efekt horoskopowy zawdzięcza swoją drugą nazwę, efekt Forera (znany też jako efekt Barnuma, od zmyślnego biznesmena zarabiającego na pokazach, częstokroć sfałszowanych, osobliwości; błędnie przypisuje mu się stwierdzenie mamy coś dla każdego).
Forer poprosił swoich studentów o wypełnienie kwestionariusza osobowości, informując, iż na jego podstawie przygotowana zostanie dla nich analiza osobowości. Studenci, otrzymawszy opis siebie mieli za zadanie ocenić jego trafność w skali 0-5. Średnia ich ocen wyniosła 4.26. Jakież było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że każy z nich otrzymał taki sam opis, w dodatku, przygotowany na podstawie fragmentów horoskopów.
Czynniki decydujące o skuteczności efektu to przekonanie badanego, iż opis przygotowany został specjalnie dla niego (np. po wypełnieniu testu), przeświadczenie o kompetencji autora opisu (efekt autorytetu) i stwierdzenia pozytywne, z którymi identyfikujemy się zawswze i chętnie.
Jeśli równolegle z moim blogiem czytujesz wprawki pisarskie najmłodszych dziennikarzy w redakcji, znane też jako horoskopy lub wierzysz we wpływ jedynie z Ziemi widocznych jako gwiazdozbiory zodiakalne, oddalonych o miliardy kilometrów, kul plazmy na Twoje życie, wiesz już dlaczego wszystko pasuje. Poczytaj któregoś razu pozostałe jedenaście przepowiedni i zobaczy, czy przypadkiem także się nie sprawdzą.
* * *
Jeśli natomiast chodzi o pytania z testu, który *miałeś okazję rozwiązać wczoraj, odpowiedzi nie miały oczywiście żadnego znaczenia, poza zbudowaniem odpowiedniego nastawienia do testu. Pytanie o znak zodiaku było istotne tylko o tyle, że właśnie dotknęliśmy mechanizmu działania horoskopowych opisów osobowości. Pytanie o zwierzę z którym się identyfikujemy, poza tym, że było cokolwiek zgodne z profilem bloga, w połączeniu z jakimś wywiadem mogłoby pewnie coś o nas powiedzieć, lecz nie o to chodziło w tym wypadku. Pozostałe pytania dotyczyły rzeczy powszechnie występujących i wiązały się z techniką zimnego odczytu (ang. cold reading) służącego sztukmistrzom i naciągaczom do "czytania w myślach". Przykładowo, większość z nas bawiła się dzieciństwie przeskakując płytki chodnikowe według określonego wzorca, np. chodząc po nich tak, aby nie dotknąć żadnej krawędzi, dlatego z dużym prawdopodobieństwem sukcesu możemy zasugerować komuś, iż właśnie wyczytaliśmy to z jego myśli. Wypadanie zębów jest jednym z najpopularniejszych snów (cytat dnia: nie chodzi mi o teksty z senników bo to bzdury, chodzi mi o psychoanalizę), co jednak nie potwierdziło się na próbie czytelników wpisu, którzy zdecydowali się wziąć udział w zabawie. Dramaty związane w wodą to część dzieciństwa wielu z nas, część z nas po prostu boi się wody; warto także zwrócić uwagę na ogólnikowość stwierdzenia - do określenia pasuje przeżycie tonięcia, strach przed wodą, brutalne wrzucenie do wody ale także np. szczególnie nieprzyjemne oblanie wodą z okazji poniedziałkowego święta czy zalanie wodą dokumentów rodziców.
Wiele zależy od "odczytującego", który w odpowiedni sposób naprowadza swoją ofiarę, używając raczej zdań pseudo-oznajmujących i pytań niż stwierdzeń, pozwalając jej tym samym na dopowiedzenie reszty. Wiele wyczytać można ze sposobu ubierania, statusu majątkowego, akcentu, tego co osoba sama o sobie opowiada jak też i przy pomocy asystentów siedzących na widowni. Dużo daje także wiedza o tym, co jest popularne, jak wygląda typowa rodzina z danego kręgu kulturowego i życie statystycznego Kowalskiego/Smitha/Mullera.
Typowe stwierdzenia dla zimnego odczytu to na przykład:
...ktoś z Twoich bliskich zmarł niedawno po ciężkiej chorobie...
...w domu trzymasz pudełko z mnóstwem nieposortowanych fotografii...
...na nodze masz bliznę z dzieciństwa...
...widzę dom, z ogródkiem, rośnie w nim drzewo owocowe, które bardzo lubisz...
...masz pewne problemy z kimś bliskim, z rodziny lub przyjacielem?
...na nodze masz bliznę, po wypadku z dzieciństwa...
więcej o cold reading, film z R. Dawkinsem i D. Brownem, iluzjonistą i sceptykiem
A oto, w ramach ciekawostki, wyniki naszej ankiety:
Do jakiego zwierzęcia porównałbyś siebie samego?
pies (x4), kot (x2), leniwiec (x2), ptak (x2), aaaa, delfin, glista, jeleń, jeżozwierz, kruk, komar, lew, orka, sowa, pantera, Tygrysek, wa, waz
Zainspirował mnie żart przygotowany przez Fallacy Files. Mam nadzieję, że Twój pierwszy kwietnia był udany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A co Ty o tym sądzisz?
Autor docenia komentarze podpisane. Jeśli nie posiadasz konta Google, najwygodniej będzie Ci użyć opcji Nazwa/adres URL, przy czym tego drugiego nie musisz wpisywać.