tag:blogger.com,1999:blog-7958780700589064144.post3471171590771275648..comments2023-08-14T16:44:12.226+02:00Comments on wieści z Planety Małp: tak ci się tylko wydaje, cz. IIsauntererhttp://www.blogger.com/profile/06135295618666454002noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-7958780700589064144.post-70501366387819018612012-11-20T21:37:13.836+01:002012-11-20T21:37:13.836+01:00"Wyobraź sobie, że kupujesz mikser kuchenny. ..."Wyobraź sobie, że kupujesz mikser kuchenny. Znalazłeś dwie oferty dotyczące interesującego Cię modelu. Pierwsza, to produkt dostępny w sklepie w pobliżu miejsca Twojego zamieszkania, jego cena to 97 złotych. Druga to mikser w sklepie na drugim końcu miasta, w cenie 67 złotych. Który sklep wybierasz?<br /><br />Teraz wyobraź sobie, iż kupujesz telewizor plazmowy. Model, którego poszukujesz znajduje się w dwóch sklepach. W pierwszym, w pobliżu miejsca Twojego zamieszkania, kosztuje on 3960 złotych. W drugim, na drugim końcu miasta, kosztuje on 3930 złotych. Gdzie dokonujesz zakupu?<br /><br />Praktyka pokazuje, że ludzie na ogół decydują się na oszczędzenie 30 złotych na mikserze, nie decydują się natomiast oszczędzenie 30 złotych na telewizorze. Mimo, iż pieniądz nie jest wartością relatywną i za 30 złotych oszczędzone na małej kwocie i dużej kwocie kupimy dokładnie tyle samo."<br /><br />Jest zgoła odwrotnie. Proszę porównać z wynikami publikowanymi choćby w książce Bazermana i Neil "Negocjując racjonalnie".<br /><br />Pozdrawiam :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17628555335264751277noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7958780700589064144.post-42143097858450664002010-08-29T01:39:34.401+02:002010-08-29T01:39:34.401+02:00Bardzo mnie to cieszy :). Również pozdrawiam!Bardzo mnie to cieszy :). Również pozdrawiam!sauntererhttps://www.blogger.com/profile/06135295618666454002noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7958780700589064144.post-69400668768390785912010-08-28T18:02:16.444+02:002010-08-28T18:02:16.444+02:00W świetle tego tłumaczenia tekst podoba mi się jes...W świetle tego tłumaczenia tekst podoba mi się jeszcze bardziej. Ot takie puszczenie oczka do czytającego ;-).<br /><br />Pozdro,<br />PawelAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7958780700589064144.post-49426515687286453442010-08-28T16:25:13.750+02:002010-08-28T16:25:13.750+02:00To nie Twoja wina Pawle, a po prostu moje zamiłowa...To nie Twoja wina Pawle, a po prostu moje zamiłowanie do absurdalnego humoru i pozostawiania go bez komentarza ;-). Cieszę się, że pomimo tego tekst przypadł Ci do gustu!<br /><br />Przykład z bombą to po prostu błędne rozumowanie statystyczne, tyle, że wykonane odrobinę bardziej świadomie niż złudzenie koniunkcji. Tok "przeprowadzonego" przeze mnie rozumowania był taki: skoro prawdopodobieństwo iloczynu dwóch zdarzeń jest mniejsze niż każdego z nich pojedynczo, dwie bomby (w tym jedna służąca do przeprowadzenia zamachu) na pokładzie samolotu są mniej prawdopodobne niż jedna (a co dopiero trzy lub cztery...). Dajmy więc bombę każdemu pasażerowi! (?). Tyle, że oczywiście nie o to chodzi, gdyż zdarzenia te nie są w żaden sposób powiązane przyczynowo i rzeczywiście nie mamy prawa ich "mnożyć".<br /><br />Przypuszczam, że (przy dostępie do odpowiednio długiego ciągu znaków rozwinięcia) zapisano tam także treść mojego komentarza ;-).sauntererhttps://www.blogger.com/profile/06135295618666454002noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7958780700589064144.post-57239657971470364992010-08-28T11:58:15.147+02:002010-08-28T11:58:15.147+02:00"I tak na przykład, podróżując samolotem, war..."I tak na przykład, podróżując samolotem, warto zabrać ze sobą jakąś bombę, dla pewności, że w czasie lotu nie zginiemy w zamachu bombowym. Prawdopodobieństwo, iż na pokładzie znajdą się dwie niezależne bomby bowiem jest nieprawdopodobnie małe, a już na pewno mniejsze niż to, że znajdzie się jedna."<br /><br />Sorry za wrodzoną głupotę, ale nie jarzę związku tego przypadku z opisywanym "złudzeniem koniunkcji"<br /><br />W tak opisanym przypadku prawdopodobieństwo śmierci w wyniku zamachu bombowego wzrośnie, gdyż wystarczy do tego zapewne jedna bomba. Czyli mamy prawdopodobieństwo, że zamachowiec dokona skutecznego zamachu bombowego plus (lub), że nasza bomba dokona tego samego w wyniku jakiegoś błędu konstrukcyjnego (w sposób niezamierzony sami się zabijemy :-) ).<br /><br />Natomiast prawdopodobieństwo, że w tym konkretnym samolocie będą dwie bomby jest takie samo, co prawdopodobieństwo wystąpienia jednej bomby w przypadku, gdy my żadnej nie wniesiemy. W końcu jak ją skutecznie wniesiemy, to prawdopodobieństwo tego, że ona tam jest wynosi 1.<br /><br />Nie widzę w tym żadnego złudzenia koniunkcji, ani przykładu mającego to złudzenie zniwelować. Prędzej widzę w tym przypadku "złudzenie alternatywy" (fałszywe założenie, że prawdopodobieństwo się mnoży ;p)<br /><br />Pozdro,<br />I jeszcze raz przepraszam za moje niezrozumienie tekstu czytanego, ktory poza tym fragmentem wydaje mi się zrozumiały, ciekawy i fajny.<br /><br />Pawel (tak, moje imię zostało zapisane w liczbie pi :-] )Anonymousnoreply@blogger.com